Co wyczyniałam w ostatnim tygodniu:
17.11.12- Wcierka Joanna Rzepa,
suplementacja
18.11.12- Barwa tataro- chmielowa,
Henna Khadi czarna (wyszło pięknie), suplementacja
19.11.12 - suplementacja
20.11.12 - olejek
łopianowy Green Pharmacy na pół godziny przed myciem, odżywka aloesowa w
wilgotne włosy, mycie babydream, biovax jedwab i kreatyna na 40
minut pod folie, ocet malinowy marion, serum, kropla Joanny naturii
b/s
21.11.12 - suplementacja
22.11.12 - mgiełka Jantar, suplementacja
23.11.12 - Vatika na całą noc, suplementacja
24.11.12 - mycie Barwą tataro-chmielową, Isana intensywnie pielęgnująca, ocet Marion, suplementacja.
Postanowiłam spróbować aplikować więcej przed myciem a mniej po myciu.Cóż włosy się zmieniają. To co było dobre na początku takiej pielęgnacji nie muci być zawsze dobre :/ Maski będę nakładała przed myciem a potem odżywki. Raz w tygodniu olej. Na końcówki też olejek, bo serum, mimo, że bez alkoholu w składzie nie daje efektu.
Poważnie myślę nad obcięciem włosów jakieś 5 cm. I tak muszę nadać im jakiś kształt i schodzić z beznadziejnego cieniowania. Więc może lepiej odżałować te parę cm więcej i już tylko patrzeć jak rosną? Może im to dobrze zrobi? Pojadę za tydzień do mamy na cięcie.
Zresztą największym marzeniem jest to, żeby przestały wypadać...
Na pocieszenie poszłam na szmaty ;P Dzień był pod znakiem spodni. Wydałam 21 zł a kupiłam 3 pary. Niebieskie rurki ze szwami biegnącymi po całych nogawkach, jaśniutkie rurki z Vero Mody, które leżą fenomenalnie i Wranglery dla TŻ. Piękne, bez najmniejszej skazy. Szkoda, że sobie nie trafiam aż takich perełek.
Dalsze poprawianie humoru sobie i otoczeniu było w kuchni. Po obiadku upiekłam piękne muffinki czekoladowe z wiśniami i płatkami migdałów. Mniam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz