1 sty 2013

25. Aktualizacja styczniowa plus noworoczna paplanina


Moje włosy 1 stycznia prezentują się tak. Oczywiście są w posylwestrowym nieładzie i pogięte po nocnym kucyku ale nie mogłam się już doczekać kolejnego zdjęcia. :)

Jeśli chodzi o grudzień, to do pielęgnacje znowu wkradło się trochę chaosu ze względu na nadmiar kosmetyków które się pojawiły. Bo jak tu nie wypróbować nowości? I ten chaos na pewno pociągnie się jeszcze w styczniu.

Jedno mogę stwierdzić z całą pewnością. Ograniczyło się wypadanie! Za sprawą Jantara, przy czesaniu wypada koło 5 włosków, przy myciu góra 20. Wcześniej przy czesaniu zdejmowałam ze szczotki więcej niż teraz przy myciu. Mam też sporą ilość babyhair, więc liczę na to, że za rok o tej porze włosy będą zdecydowanie zagęszczone :)

Co jeszcze? Jest przyrost! Wymierzyłam na pasmie kontrolnym 2 cm! Dla mnie jest to fenomenem bo jak wspomniałam od sierpnia 2011 (ostatnie farbowanie chemią na czarno) do sierpnia 2012 odrost miał ledwie 7 cm... Od 30 września zaczęłam pić codziennie pokrzywę i skrzyp średnioregularnie, piję siemię lniane, stosuję wcierki. Przyrostu tyle co wcześniej przez cały rok! Nie widać tego na zdjęciach, bo mama mi co miesiąc przycina włoski o ok. 2 cm.


Rok 2012 był dla mnie dobrym rokiem, który przyniósł długo oczekiwane postępy. Zdobycie wymarzonego zawodu i dyplomu, cudowne wakacje w Holandii, znalezienie pracy, włosomaniactwo.

Co bym chciała w tym 2013? Sprawdzić się w pracy, którą zaczynam jutro. Pokonać kolejne etapy kształcenia co pewnie będzie ciężkie ;) Przeprowadzić się nareszcie "na swoje" ze swoim partnerem, przejechać 5000 km w tym sezonie rowerowym wliczając Balaton. Spędzać mniej czasu przy komputerze i serialach a zacząć robić więcej dla siebie. Odżywiać się zdrowiej, zerwać z nałogiem, więcej się ruszać. Ukończyć swój pierwszy swetr na drutach! Czytać tyle co przed studiami. Dużo tego jak na jeden rok. A tu jeszcze kilka próżnych celów ;)

- zejść z cieniowania
- zejść z chemicznej czerni
- zachować przy tym długość co najmniej taką jaka jest obecnie.
- zagęścić włosy
- w dlaszym ciągu poprawiać kondycję włosów
- wkręcić się w ceromaniactwo tak jak w tym roku we włosomaniactwo. Obecnie moja buzia przypomina "jesień średniowiecza" ;P Pełna jest wągrów, zaskórników, pory są poszerzone...  Zawsze była problematyczna... ale skoro z włosami zaczyna się udawać, to może i z cerą by się udało?

Ciężko będzie aby 2013 był lepszy niż poprzedni. Cóż trzeba się postarać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...